Gdy pojawia się nam problem z licznikiem w Fordzie Focusie czy S-Maxie i spróbujemy wyszukać informacji na temat tego problemu w Internecie, znaczna część postów będzie brzmiała – przelutuj złącze w liczniku. Nasi klienci często zamiast opisać jaka usterka w aucie występuje, od razu mówią „zimne luty są w liczniku”. Niezależnie czy problem dotyczy „krzaków” na wyświetlaczu zamiast cyfr, nieprawidłowych wskazaniach poziomu paliwa, temperatury czy całkowicie martwego licznika – zawsze mówią – trzeba przelutować licznik.
Niedawno klient zlecił problem z brakiem wskazań poziomu paliwa w Fordzie Focusie mk2. Po weryfikacji usterki okazało się, że usterką jest uszkodzony potencjometr pływaka w baku paliwa. Dokonaliśmy wyceny: koszt diagnozy, demontażu/montaż baku, wymiany całego wkładu zbiornika oraz koszt części wyniósł ok 600zł. Po wycenie, klient stwierdził, że nie mamy racji, więc za diagnozę nie zapłaci, bo … tak wyczytał na forum i wie, że psują się liczniki. W dalszej rozmowie Klient przyznał się, że licznik już ktoś naprawiał, ale pewnie niefachowo. Dopiero, po wysłaniu konkretnych pomiarów pływaka, czyli udokumentowaniu usterki, Klient niechętnie wyraził zgodę na naprawę. Na drugi dzień naprawione auto było gotowe do odbioru, jednak Klient zamiast z ulgą – że usterka z którą już ileś czasu walczył – odebrać auto, zapłacił i poinformował nas tylko, że nie będzie polecał, po czym wyszedł i odjechał nie tłumacząc swojej opinii.
Kolejnym przykładem zbyt pochopnej decyzji o zimnych lutach na złączu w tych licznikach jest Ford S-Max, w którym nie działała poprawnie połowa wyświetlacza – pokazane na zdjęciach nad artykułem. Problemem takiej usterki nie jest wcale, ani wyświetlacz, ani zimne luty w złączu. Przekonał się o tym nasz Klient, a w zasadzie poprzedni właściciel auta, który próbował uporać się z tą usterką. Pomijając brak możliwości odczytu przebiegu na stacji kontroli pojazdów, to usterka ta jest dość uciążliwa dla kierowcy, ponieważ połowa wyświetlacza stale „skacze”. W przypadku tego licznika, okazało się, że ktoś już oczywiście przelutował złącze oraz … wymienił wyświetlacz, który kosztuje ok 500-600zł, co i tak nie rozwiązało problemu. Dopiero po naszej naprawie, usterka została rozwiązała w 100% po wymianie tylko jednego elementu za parę groszy. Koszt naprawy licznika z jego demontażem/montażem w tym przypadku wyniósł 320zł netto.
Coraz częściej zdarza się, że gdy Klientom dokonujemy naprawy licznika w Fordzie, Ci domagają się pokazania elementów wymienionych, bo… przecież „przelutowanie złącza to 15 min roboty, to ile kosztowały te części, że aż 300zł do zapłaty. Szkoda, że mało osób docenia już czyjąś pracę, nie ufa i nie zwraca uwagi, że skoro zimne luty pojawiają na złączu, to oznacza, że liczniki mają wadę fabryczną, więc nieprawidłowe połączenie z czasem tworzy się również na elementach SMD, których na płycie PCB jest setki.
Brak zaufania do specjalistów/mechaników, może wynikać z sposobu prowadzenia działalności przez niektóre warsztaty. Jak uda się naprawić usterkę elektroniczną to inkasuje dużą kwotę, a jak się nie uda, to odsyła do elektronika. Odnosząc się do tematu artykułu, czyli liczników od Forda, coraz więcej mechaników decyduje się na samodzielną naprawę i słynne przelutowanie złącza licznika. Czasami to pomaga na jakiś czas, jednak i tak taki licznik potem się psuje, a gdy trafia już do elektronika, dysponującym porządnym mikroskopem, sprzętem widać jak bardzo amatorskie i niefachowe są niektóre naprawy.